abierto
🕗 horarios
Lunes | - | |||||
Martes | - | |||||
Miércoles | - | |||||
Jueves | - | |||||
Viernes | - | |||||
Sábado | - | |||||
Domingo | - |
50, Via Libeccio, 95121, Catania, Provincia di Catania, IT Włochy
contactos teléfono: +39 095 836 0005
sitio web: www.costadelsolevacanza.it
mapa e indicacionesLatitude: 37.3652239, Longitude: 15.0863176
Piotr Gajewski
::Generalnie PORAŻKA. Jeżeli wybierasz się do tego hotelu to czym prędzej poszukaj innego miejsca. Nawet jak masz opłacone wczasy to lepiej to szybko odwołać bo szkoda rozczarowań. Bar na plaży w ogóle nie istnieje jest jakaś buda przy parkingu nazwana Beach bar ale i tak większość czasu zamknięta. W ramach oferty all inclusive można napić się regionalnego piwa "kumpel" i to podanego w plastikowym kubeczku ok 100ml max bo większe się skończyły a dostać go w butelce oczywiście plastikowej to już cięższa sprawa ale czasem się uda. Przez większość czasu funkcjonuje słowo "FINISH" i "TECHNICAL PROBLEM" brakuje alkoholu, niemal codziennie rano i wieczorem ciepłej wody o ile w ogóle jest woda. Transfer do Catanii tylko jak będzie grupa 6 do 8 osób niestety przy 8 jedna podróżuje na kolanach w innym wypadku 10 € od osoby i też tylko 2 razy na dobę to działa. Auto można wypożyczyć w hotelu od 70€ za dobę lub w Catanii za 80€ ale na 3 doby na identycznych warunkach i to w AVIS-ie więc bez niespodzianek. Co do jedzenia to nie było najgorzej ale nic się nie marnuje np. resztki że śniadania i obiadu dadzą sałatkę na zimno z ziemniaka i parowki albo coś ze starymi frytkami z dnia poprzedniego. Hotel oczywiście po pseudo remoncie i o ile jest znosnie bo robactwa nie ma to nawet nasi fachowcy by tego tak bardzo nie spieprzyli. Bardzo spokojna okolica, tak bardzo że nie ma po co wychodzić poza hotel i plażę bo nic tam się nie znajdzie. Sklepy i knajpki jakieś 12km a poza tym wszędzie masa śmieci. A i oczywiście mamy do dyspozycji basen ale podobno trzeba ze względów higienicznych zakładać tam czepki, szkoda tylko że nikomu nie przeszkadza jak wieczorem kąpią się w nim okoliczne zwierzęta.
Szymon Szymkowiak
::Hotel dramat. Najgorsze wakacje jakie miałem fatalne jedzenie all inclusive to żart piwo leją z płatkowej butelki o nazwie Kompan najprawdopodobniej z biedronki do kubeczków 250ml. Wszystko co nie jest shitem jest za dopłatą. Odradzam wszystkim strata pieniędzy i niesmak. W okolicy nie nic ciekawego poza hałdami śmieci na ulicy. Naprawdę byłem wiele razy na zagranicznych wakacjach i jestem w stanie wszystko zrozumieć i zapomnieć o jakiś niedogodnościach ale tutaj to niestety koszmar. Sory ale za 3.5 tys zł za osobę wymagam jako takiej obsługi.
To Tu
::Za te pieniądze to niestety bryndza. Monotonne jedzenie, brak owoców morza, ryb. Pokoje niektóre śmierdzące, w barze piwo z polskiego Lidia, w łazienkach po każdej kąpieli powódź, jak się korzysta z wc, to trzeba uważać na deskę klozetowa, bo może co nieco przytrzasnąć 😩. Sytuacje nieco ratuje bardzo sympatyczna obsługa (szczególnie Marco i Orsula 🤗pozdrawiam ich), super piaszczysta plaża i extra widok na Etnę.
Slawomir S.
::Właśnie wróciłem. Piękna plaża i morze (temperatura wody). Niestety wszystko psuje jakość obsługi (tej włoskiej i podejście do gości). W barach występują braki napojów, a kierownictwo hotelu nic nie robi w tej sprawie. Rezydentki mogłoby w ogóle nie być,. Młoda dziewczyna, która nie ma wpływu na nic. Jedzenie średnie, ale do wytrzymania, część gości robi wielkie halo i spodziewa się chyba resortu, a to jest po prostu mały kameralny hotel. Pokoje OK. Ręczniki zmieniane raz w tyg i to duży minus.
Anna Piątek
::Właśnie wróciłam z wczasów z Sycylii, jestem bardzo rozczarowana nastawieniem Sycylijczyków do Polaków. Tubylcy traktują nas bez szacunku, wręcz z pogardą. Hotelu zdecydowanie nie polecam. W ciągu 7 dni pobytu kilkukrotnie w hotelu nie było bieżącej wody. Standard pokoi jest bardzo niski (nie oceniłabym go nawet na trzy gwiazdki). Posiłki oraz napoje miały być w standardzie all inclusive, jednak do tego standardu wiele brakowało. Śniadania były bardzo ubogie, codziennie to samo - jajka, parówki, ser i szynka. Obiadokolacje były podawane tylko w formie zwykle zimnych przystawek. Jedzenie było bez smaku i nieświeże. W międzyczasie nie serwowano żadnych przekąsek, snack bar nie istniał. A w barze z napojami najczęstszym słowem barmana było słowo "finish". Brakowało codziennie napojów alkoholowych. Pracownicy hotelu tłumaczyli ten fakt, tym iż Polacy zbyt dużo piją. Na jeden dzień w hotelu dla 60 osób przeznaczona była jedna butelka wódki. Na plus oceniam jedynie zespół animatorów oraz ładną plażę przy hotelu, jednak wielość mankamentów które doświadczyłam w ciągu tygodnia nie rekompensują wielkiego rozczarowania, jakie doświadczyłam. Zdecydowanie nie polecam wczasów w tym hotelu.